piątek, 1 lutego 2008
Początki magii
Zadanie pradawnych jako strażników Hekstosa nie należało do prostych. Dygri postanowił otoczyć całą Leirę mistyczną esencja. Magia wypełniła każdą istotę oraz przedmiot, wszystkie miejsca, ziemie, wody oraz powietrze. Bóg magii ofiarował elfom moc kontroli nad zesłaną mocą. Pozostał również połączony z każdą najmniejszą nawet cząstką energii, przez co mógł sprawować nad nią stały nadzór oraz kontrolę.
Początkowo wszystko układało się doskonale. Liczne elfy prowadziły badania oraz eksperymenty nad magią, na świecie pojawiały się kolejne jej twory, co wielce radowało Dygriego.
Jednak wraz z powstaniem rozłamu wśród pradawnych zaczęły się problemy. Magia zaczęła być wykorzystywana przez elfy do walki oraz mordowania swych pobratymców. i dokonywała tego w sposób wiele bardziej okrutny i śmiercionośny niż stal. Dygriego dręczyły rozterki, jego dar został wykorzystany w celu, jakiego bóg magii nie chciał sobie nawet wyobrażać. W momencie, gdy chciał on odebrać pradawnym moc zwrócił się do niego Ojciec i rzekł, by pozostawić pradawnych ich własnej woli. Magia pozostała dostępna elfom, a Dygri z bólem obserwował niegodziwe jej wykorzystanie.
Kolejny przełom nastał w dniu Rozdzielenia. Rezonans mocy, wytworzony przez wyzwalającego się Hekstosa oraz portal z innego świata, stworzył nowy świat, który wessał niemal całą magię z Leiry. Pozostała część skrystalizowała się podczas zamykania przejścia pomiędzy światami. Powstały kamień zapadł się w szczelinę pozostałą po przejściu do Nieskończonego wiezienia. Został nazwany Strumieniami magii, gdyż kształtem przypominał przecinające się trzy strumienie.
Wyssanie energii z Leiry w ogromnym stopniu wpłynęło na Dygriego, połączonego przecież z każdą jej cząstką. Nagłe zerwanie olbrzymiej liczby więzi, utrata większości mocy oraz niewyobrażalny ból towarzyszący rozrywaniu esencji boga doprowadziły Pana magii do szaleństwa.
Magia właściwie zniknęła ze świata. Żaden z czarodziejów nie był w stanie wykonać nawet najprostszej sztuczki. I miało tak pozostać przez bardzo długi czas.
Początkowo wszystko układało się doskonale. Liczne elfy prowadziły badania oraz eksperymenty nad magią, na świecie pojawiały się kolejne jej twory, co wielce radowało Dygriego.
Jednak wraz z powstaniem rozłamu wśród pradawnych zaczęły się problemy. Magia zaczęła być wykorzystywana przez elfy do walki oraz mordowania swych pobratymców. i dokonywała tego w sposób wiele bardziej okrutny i śmiercionośny niż stal. Dygriego dręczyły rozterki, jego dar został wykorzystany w celu, jakiego bóg magii nie chciał sobie nawet wyobrażać. W momencie, gdy chciał on odebrać pradawnym moc zwrócił się do niego Ojciec i rzekł, by pozostawić pradawnych ich własnej woli. Magia pozostała dostępna elfom, a Dygri z bólem obserwował niegodziwe jej wykorzystanie.
Kolejny przełom nastał w dniu Rozdzielenia. Rezonans mocy, wytworzony przez wyzwalającego się Hekstosa oraz portal z innego świata, stworzył nowy świat, który wessał niemal całą magię z Leiry. Pozostała część skrystalizowała się podczas zamykania przejścia pomiędzy światami. Powstały kamień zapadł się w szczelinę pozostałą po przejściu do Nieskończonego wiezienia. Został nazwany Strumieniami magii, gdyż kształtem przypominał przecinające się trzy strumienie.
Wyssanie energii z Leiry w ogromnym stopniu wpłynęło na Dygriego, połączonego przecież z każdą jej cząstką. Nagłe zerwanie olbrzymiej liczby więzi, utrata większości mocy oraz niewyobrażalny ból towarzyszący rozrywaniu esencji boga doprowadziły Pana magii do szaleństwa.
Magia właściwie zniknęła ze świata. Żaden z czarodziejów nie był w stanie wykonać nawet najprostszej sztuczki. I miało tak pozostać przez bardzo długi czas.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz