Że co? Bajań starego człowieka chcecie słuchać? To już nic lepszego do roboty się nie znalazło? No jak chcecie. Ale o czym mam opowiadać? O pięknych elfach? Przecież to zdrajcy i nikczemnicy, przodem do takiego staniesz to szablą zaszlachtuje, tyłem, a sztylet w plecy wbije. O szlachetnych orkach? Tylko dopóty go nie zdenerwujesz, bo wtedy głowę z ramion Ci zdejmie. O twardych krasnoludach? No twardych, fakt, lepszego pocisku do katapulty nie znajdziesz. Mur rozwali, a i jeszcze kogoś wewnątrz usiecze. O sprytnych niziołkach? Taki to Ci sakiewkę podprowadzi, a i jeszcze przekonywać będzie, że w dobrej wierze. I uwierzysz. O ciekawskich gnomach? Jak jakiegoś zobaczysz, to cud istny będzie. Wolą u siebie na wyspach siedzieć i maszyny składać, co ogniem plują i inne diabelstwa robią.


Skoro tak koniecznie chcesz historii posłuchać, to opowiem Ci jak się to zaczęło wszystko. Dlaczego świat wygląda jak wygląda, czym elfy zasłużyły na naszą nienawiść, co było przyczyną wojen i kataklizmów, jak powstały legendy i wiele innych rzeczy. Skąd to wiem wszystko? To nieistotne, siedźcie jeno i słuchajcie. Ale najpierw coś do picia przynieście, bo w gardle sucho.

piątek, 1 lutego 2008

Początki magii

Zadanie pradawnych jako strażników Hekstosa nie należało do prostych. Dygri postanowił otoczyć całą Leirę mistyczną esencja. Magia wypełniła każdą istotę oraz przedmiot, wszystkie miejsca, ziemie, wody oraz powietrze. Bóg magii ofiarował elfom moc kontroli nad zesłaną mocą. Pozostał również połączony z każdą najmniejszą nawet cząstką energii, przez co mógł sprawować nad nią stały nadzór oraz kontrolę.

Początkowo wszystko układało się doskonale. Liczne elfy prowadziły badania oraz eksperymenty nad magią, na świecie pojawiały się kolejne jej twory, co wielce radowało Dygriego.

Jednak wraz z powstaniem rozłamu wśród pradawnych zaczęły się problemy. Magia zaczęła być wykorzystywana przez elfy do walki oraz mordowania swych pobratymców. i dokonywała tego w sposób wiele bardziej okrutny i śmiercionośny niż stal. Dygriego dręczyły rozterki, jego dar został wykorzystany w celu, jakiego bóg magii nie chciał sobie nawet wyobrażać. W momencie, gdy chciał on odebrać pradawnym moc zwrócił się do niego Ojciec i rzekł, by pozostawić pradawnych ich własnej woli. Magia pozostała dostępna elfom, a Dygri z bólem obserwował niegodziwe jej wykorzystanie.

Kolejny przełom nastał w dniu Rozdzielenia. Rezonans mocy, wytworzony przez wyzwalającego się Hekstosa oraz portal z innego świata, stworzył nowy świat, który wessał niemal całą magię z Leiry. Pozostała część skrystalizowała się podczas zamykania przejścia pomiędzy światami. Powstały kamień zapadł się w szczelinę pozostałą po przejściu do Nieskończonego wiezienia. Został nazwany Strumieniami magii, gdyż kształtem przypominał przecinające się trzy strumienie.

Wyssanie energii z Leiry w ogromnym stopniu wpłynęło na Dygriego, połączonego przecież z każdą jej cząstką. Nagłe zerwanie olbrzymiej liczby więzi, utrata większości mocy oraz niewyobrażalny ból towarzyszący rozrywaniu esencji boga doprowadziły Pana magii do szaleństwa.

Magia właściwie zniknęła ze świata. Żaden z czarodziejów nie był w stanie wykonać nawet najprostszej sztuczki. I miało tak pozostać przez bardzo długi czas.

Brak komentarzy: