Że co? Bajań starego człowieka chcecie słuchać? To już nic lepszego do roboty się nie znalazło? No jak chcecie. Ale o czym mam opowiadać? O pięknych elfach? Przecież to zdrajcy i nikczemnicy, przodem do takiego staniesz to szablą zaszlachtuje, tyłem, a sztylet w plecy wbije. O szlachetnych orkach? Tylko dopóty go nie zdenerwujesz, bo wtedy głowę z ramion Ci zdejmie. O twardych krasnoludach? No twardych, fakt, lepszego pocisku do katapulty nie znajdziesz. Mur rozwali, a i jeszcze kogoś wewnątrz usiecze. O sprytnych niziołkach? Taki to Ci sakiewkę podprowadzi, a i jeszcze przekonywać będzie, że w dobrej wierze. I uwierzysz. O ciekawskich gnomach? Jak jakiegoś zobaczysz, to cud istny będzie. Wolą u siebie na wyspach siedzieć i maszyny składać, co ogniem plują i inne diabelstwa robią.


Skoro tak koniecznie chcesz historii posłuchać, to opowiem Ci jak się to zaczęło wszystko. Dlaczego świat wygląda jak wygląda, czym elfy zasłużyły na naszą nienawiść, co było przyczyną wojen i kataklizmów, jak powstały legendy i wiele innych rzeczy. Skąd to wiem wszystko? To nieistotne, siedźcie jeno i słuchajcie. Ale najpierw coś do picia przynieście, bo w gardle sucho.

środa, 6 lutego 2008

Gerinion - miecz bogów

Gerinion jest mieczem stworzonym przy współpracy Ruggara z Dygrim dla ich ojca Veliura. Pracujący bóg wykuwał broń przez trzy dni i noce, następnie Strażnik energii spotęgował wielokrotnie płynącą już w ostrzu magię. Miał być to prezent od dwóch najstarszych synów.

Niestety na dzień przed ofiarowaniem wspaniała broń zaginęła. Poszukiwania prowadzone przez braci nie przyniosły skutku. Dopiero po ośmiu dniach klinga została odnaleziona. Jeden z Niezrodzonych próbował Gerinionem skrytobójczo zakończyć życie Ruggara. Na szczęście bóg rzemiosła zdołał obronić się przed napastnikiem, choć nie wyszedł z walki bez szwanku. Niedoszły zabójca zdołał jednak zbiec wraz z bronią.

Przy pomocy Geriniona zabito siedmiu pomniejszych bogów oraz raniono wielu innych. Przez większość czasu był on dzierżony przez Niezrodzonego nazwanego później Ord'aghgal. Nawet najlepsze stworzone przez Ruggara pancerze i tarcze nie były w stanie zatrzymać zabójczego ostrza.

Przez wszystkie popełnione przy użyciu Geriniona zbrodnie skóra, którą zapleciono wokół rękojeści nabrała szkarłatnej barwy. Symbolizuje krew kalającą dłonie pierwszego jej dzierżyciela.

Kres straszliwego żniwa przyniosła dopiero walka Ord'aghgala z Dygrim. Pan magii przy pomocy swych potężnych zaklęć skierował płonąca w ostrzu moc przeciw Niezrodzonemu, po czym kolejnym czarem wytrącił mu broń z ręki. Siła zaklęcia była jednak tak duża, że wyrzuciła zabójczą broń aż na Leirę, gdzie odnalazły ją elfy.

Mimo iż moc miecza została uśpiona, wciąż pozostawał on doskonale wykonanym orężem i służył wielu elfickim wodzom oraz fechmistrzom. Jednak kiedyś potęga ostrza miała sie ponownie przebudzić.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Przypomina mi się Czarna Różdżka z siódmego, i ostatniego tomu Harry'ego Pottera ;-)

Fajnie piszesz :->