Że co? Bajań starego człowieka chcecie słuchać? To już nic lepszego do roboty się nie znalazło? No jak chcecie. Ale o czym mam opowiadać? O pięknych elfach? Przecież to zdrajcy i nikczemnicy, przodem do takiego staniesz to szablą zaszlachtuje, tyłem, a sztylet w plecy wbije. O szlachetnych orkach? Tylko dopóty go nie zdenerwujesz, bo wtedy głowę z ramion Ci zdejmie. O twardych krasnoludach? No twardych, fakt, lepszego pocisku do katapulty nie znajdziesz. Mur rozwali, a i jeszcze kogoś wewnątrz usiecze. O sprytnych niziołkach? Taki to Ci sakiewkę podprowadzi, a i jeszcze przekonywać będzie, że w dobrej wierze. I uwierzysz. O ciekawskich gnomach? Jak jakiegoś zobaczysz, to cud istny będzie. Wolą u siebie na wyspach siedzieć i maszyny składać, co ogniem plują i inne diabelstwa robią.


Skoro tak koniecznie chcesz historii posłuchać, to opowiem Ci jak się to zaczęło wszystko. Dlaczego świat wygląda jak wygląda, czym elfy zasłużyły na naszą nienawiść, co było przyczyną wojen i kataklizmów, jak powstały legendy i wiele innych rzeczy. Skąd to wiem wszystko? To nieistotne, siedźcie jeno i słuchajcie. Ale najpierw coś do picia przynieście, bo w gardle sucho.

piątek, 4 września 2009

Niziołki

Niziołki są wyjątkową rasą na Leirze. Przytoczę rozmowę przeprowadzoną przeze mnie z jednym z tych zacnych maluchów na temat ich samych.

"My wszyscy jesteśmy ze sobą spokrewnieni. Jeśli wystarczająco długo poszukać w rodzinnym drzewie to każdy niziołek znajdzie z innym wspólnych przodków i krewnych. Rodzina jest dla nas bardzo ważna i nawet najdalszego kuzyna traktujemy jak brata.

Ostatnio wiele razy słyszałem jak ludzie gadają coś o ciężkich czasach i podłym świecie. Kto by pomyślał? Trudno przecież o większe bzdury. Świat jest przecież strasznie ciekawy i bardzo ładny, pełen dziwów i cudów, które tylko czekają na dzielnego niziołka, żeby je zobaczył. Bardzo interesuje nas wszystko co ciekawe i niezwykłe, a pozostałe rzeczy tylko odrobinę mniej. Czasem ciężko skupić się przez natłok ciekawych rzeczy.

Każdy niziołek jest kolekcjonerem. Zbieramy ciekawe i ładne przedmioty, znajdujemy je często w zupełnie niespodziewanych miejscach gdzie nikt inny nie zwraca na nie uwagi. Cóż, może to tylko my jesteśmy nadzwyczaj spostrzegawczy.

Kolejnymi z naszych zalet są życzliwość i chęć niesienia pomocy. Bardzo często znajdujemy zagubione przez innych przedmioty. Luzie są strasznie roztargnieni. Zostawiają swoje rzeczy na pastwę złodziei i gdyby nie nasza pomoc straciliby niechybnie cały dobytek. Przecież pozostawiona na wierzchu sakiewka tylko czeka na jakiegoś rabusia, więc nam pomocnym niziołkom nie pozostaje nic innego jak tylko ją zabrać i zwrócić właścicielowi, nim jakiś wredny złodziej zdąży ją ukraść. Czasem co prawda zapomnimy czegoś oddać, ale to przecież wystarczy się upomnieć, nie jesteśmy złodziejami!

Uwielbiamy opowieści, tak słuchać jak i opowiadać. W opowieściach można usłyszeć i dowiedzieć się wielu bardzo ciekawych rzeczy. Opowieści zaś najlepiej się słucha przy sutym posiłku, kuflu piwa i dobrej zabawie. Lubimy zabawy ta samo jak opowieści, a najbardziej oba na raz. Koniecznie z dobrym posiłkiem, bo głodny niziołek to smutny niziołek.

Lubimy krasnoludy. Są tylko trochę wyższe od nas, mają fajne brody, duże nosy i nie lubią jak się dotyka ich toporów i są strasznie poważni. Za to mają dużo jedzenia i pyszny miód. Nie rozumiem tylko dlaczego tak lubią się bić, przecież nie ma w tym nic ciekawego, po wszystkim tylko wszystko boli. O ile ma co boleć.

Lubimy też orków. Są strasznie wielcy i mają duże zęby, dużo się śmieją i potrafią się bawić. Ta jak my lubią uczty i długie opowieści i nie złoszczą się tak jak inni, jak się coś od nich pożyczy. Niestety dużo się biją.

O elfach nie wiemy za dużo, ale raczej są dziwne. Ich powitanie jest nietypowe, bo zazwyczaj jak do nich pomachamy to strzelają. Za to mają fajne uszy.

Ludzie są bardzo różni. Ciężko opisać ich wszystkich, ale zawsze jest z nimi ciekawie.

Lubimy gobliny. Są naszego wzrostu tylko całe zielone, gadają co prawda trochę bez sensu, ale zawsze wokół nich jest pełno ciekawych rzeczy, które zawsze wydają dziwne dźwięki, czasem świecą, a czasem robią wielkie bum!

Gnoma widziałem tylko jednego, ale bardzo go lubię. Bardzo dużo mówił. Nie zrozumiałem z tego prawie nic, ale i tak było fajnie. Zgubił ciekawe okulary, będę musiał mu je kiedyś oddać."